Już za kilka dni skończy się 2022 rok. Rok trudny, dla wielu pełen problemów. Najpierw pandemia, później wojna na Ukrainie, wysoka inflacja i wzrost cen. Nic dziwnego, że wielu z nas z niepokojem spogląda w nadchodzący czas. Eksperci już teraz zwiastują, że ceny energii i ciepła gwałtownie poszybują w górę.
– O tych cenach to już tam szkoda gadać. Nawet się nie chce nic mówić już. Wszystko jest dobrze, także nie ma się czego bać. Ceny idą w górę. Emeryturę ma się małą. Wojna na Ukrainie – to też leży na sercu - mówią pilanie.
– Dobrze jest, żeby nie zostać samemu z problemami, czyli żeby znaleźć taką osobę, która nas przede wszystkim wysłucha. To nie jest tak, że na każdy problem znajdzie się od razu rozwiązanie. Ta osoba niekoniecznie musi mieć panaceum na nasz problem - tłumaczy Marzena Żak, specjalista psychiatra.
Ważne jest oswojenie się z lękiem. Jeżeli jednak ten jest trudny do opanowania, można zwrócić się o pomoc do specjalisty. Dobrym rozwiązaniem jest również znalezienie sobie hobby lub zajęcia, które sprawi nam przyjemność.