- Była tworzona od podstaw, od najdrobniejszych elementów, od rysunku, od pomysłu od rysunku technicznego osi która jest w środku. Powoli powstawały kolejne elementy. Zamówiłem u tokarza oś, która jest metalowa, jej sam bym nie wykonał, ale musiałem wykonać rysunek techniczny dla tokarza, który by to zrozumiał. Rzeczywiście udało się to wykonać na tyle dobrze, że on to zrozumiał i wytoczył. Tutaj koło, które jest w środku, to też poprosiłem mojego tatę, który jest tokarzem. Wytoczył mi koło. A inny tokarz, kolega muzyk również wytoczył mi oś. A reszta została zrobiona właściwie ręcznie - opowiada Jacek Grzesiak, multiinstrumentalista.
Prace na lirą rozpoczęły się w 2017 roku. Jednak po wykonaniu instrumentu dźwięk z niego wydobywający się nie usatysfakcjonował twórcy. Zaczął on szukać przyczyn takiego brzmienia. Po czasie okazało się, że dźwięki są słabsze, ponieważ do produkcji w jednej z części liry użyto nieodpowiedniej waty. Po korekcie instrument działa już tak jak powinien i brzmi wyjątkowo.
