Pokoje, wspólna kuchnia i łazienka. Tak nieużytkowe poddasze starej plebanii zmieniło się w ciągu miesiąca. Parafia otrzymała 600 tys. zł z Fundacji Leroy Merlin na przystosowanie strychu na mieszkania dla uchodźców wojennych. Prace dobiegają końca.
- Ostateczne malowanie, już jesteśmy na etapie prac późnych wykończeniowych, nanosimy ostatnie powłoki malarskie, praca chyli się już ku końcowi, myślę, że spokojnie zmieścimy się w terminie i nie będzie z tym najmniejszych problemów - zapewnia Radosław Kowalewski, pomaga przy remoncie poddasza.
Teraz tylko meble, montaż sprzętów AGD i można się wprowadzać. Remont został przeprowadzony w zawrotnym tempie.
- Mamy trzymiesięczny czas na wykonanie projektu i wprowadzenia poddasza do użytkowania, aby uchodźcy wojenni z Ukrainy mogli tutaj zagościć i zamieszkać. Planowaliśmy 9 miejsc, a będzie 10 miejsc noclegowych - mówi ks. Tomasz Wola, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Pile.
Na początek zamieszkają tu cztery osoby, które już znalazły schronienie na plebanii. Kobiety uciekły z Ukrainy na początku wojny. Pomieszczenia dotąd przez nie zajmowane także będą odnowione. U ewangelików mieszkają za darmo.
- Dużo osób składa też ofiary na rzecz pomocy uchodźcom i te ofiary płyną, zarówno od naszych parafian, zarówno z Ameryki, jak również z Niemiec - dodaje ks. Tomasz Wola.
Parafia udzieliła też schronienia pięciu osobom z Ukrainy, które zamieszkały w Wągrowcu.