W sobotę do walk stanęli pięściarze - amatorzy. Na ringu zmierzyli się mechanicy, fryzjerzy i sprzedawcy.
Była to gala dla osób, które nie mogą już walczyć zawodowo, ale z boksem były wcześniej związane, lub od zawsze marzyły o tym, aby stanąć na ringu.
- Dla chcącego nic trudnego, dieta ułożona, wszystko popakowane w domu, żadnych fast foodów i jedzenia na stacjach. Więc idzie to zrobić. Wiadomo, że nakładem jakimś, ale na kierowcę, którego dwa tygodnie nie ma w domu i tylko na tydzień przyjeżdża idzie to ogarnąć - mówi Błażej Łaganowski, uczestnik gali.
Na ringu stanęli naprzeciw siebie fryzjer ze sprzedawcą. Czy mechanik z kierowcą. Najstarszy uczestnik miał ponad 60 lat. Walczyły także kobiety, czy byli zawodnicy pilskiego Sokoła.
- Zabrakło determinacji, tego
ciosu jeszcze pójścia do przodu. Zawiodłem trochę, ale fajna przygoda powrócić na ring po 23 latach - opowiada Andrzej “Siwy” Kordyla, uczestnik zawodów.
Uczestników walk dopingowało na widowni ponad 500 osób.
- Cieszymy się z tej frekwencji, z tego, że to się to udało, bo przede wszystkim ta gala jest dla zawodników, że mają szansę wystąpić, to jest dla nas głównym celem. Czy będzie następna? Zobaczymy. Przyjdzie czas na podsumowania, będziemy się jeszcze określać - mówi Robert Erdmann, współorganizator gali Próba Charakteru.
Galę uświetnił występ Bushra Oriental Dance Group. W jej trakcie zebrano także pieniądze na utrzymanie psów i kotów w pilskim schronisku dla zwierząt.
