Dary trafiły do dwóch jastrowskich placówek “Zaczarowanego domku” oraz “Dzwoneczka”. Współpracę z tymi ośrodkami zapoczątkowało stowarzyszenie Matki-Wariatki Reaktywacja pod koniec ubiegłego roku.
- Pod koniec grudnia też była zorganizowana zbiórka dla Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej w Jastrowiu, żeby spełnić ich marzenia. Gdzie napisali co chcieliby dostać w formie prezentów Bożonarodzeniowych - mówi Emilia Piechocka, Stowarzyszenie Matki Wariatki Reaktywacja.
Życzenia dzieci zostały spełnione. Natomiast w nowym roku pojawił się kolejny pomysł, aby tym razem doposażyć pokoje ośrodków opiekuńczych. W zbiórkę zaangażowali się uczniowie z klasy o profilu wojskowym.
- Patrząc na krzywdę tych dzieci, że to nie oni zgotowali sobie ten los, że czasem rodzice im zgotowali. Zaangażowaliśmy się w tą pomoc i myślę, że dużo pomoże w poczuciu się jak w domu - zapewnia Miłosz Krzyżewski, uczeń szkoły.
- Bardzo mi jest szkoda tych dzieci, to są moi rówieśnicy. Ciężko się patrzy ma taką krzywdę, że oni tak naprawdę nie mają rodziców, a mogę cieszyć się, że mam oboje - dodaje Paulina Frydryszek, uczennica szkoły.
- Młodzież bardzo chętnie w tą zbiórkę się włączyła. Co świadczy tylko o tym, że mają tak naprawdę wielkie serducha i liczy się też dla nich pomoc i uśmiech przede wszystkim dzieci - zapewnia Daria Szostak, dyrektor Zespołu Szkół Technicznych w Pile.
Dwie jastrowskie placówki opiekuńcze prowadzi Stowarzyszenie Uśmiech Dziecka i jest to zadanie zlecone przez Starostwo Powiatowe w Złotowie. W “Zaczarowanym domku” mieszka 16 wychowanków, zaś w “Dzwoneczku” 14. A potrzeb jest bardzo wiele.
- Bardzo pozytywnie odbieramy jakąkolwiek pomoc czy dużych, czy małych. Bo tak prawdę mówiąc nasze stowarzyszenie działa głównie dzięki pomocy właśnie ludzi z zewnątrz. Dzięki nim jesteśmy w stanie funkcjonować i zawsze nam służą po prostu pomocą i radą. Więc jest to dla nas bardzo wartościowe - mówi Anna Rakoniewska, dyrektor Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej.
Uczniowie “Mechanika” zebrali ramki na zdjęcia, doniczki, wieszaki, dekoracje pokojowe. Znaleźli się też sponsorzy, którzy zakupili farby do malowania oraz zorganizowali transport do Jastrowia.
- Dostałam wazon, który jest ładny na półce. Ramki na zdjęcie, które mogę powiesić na ścianie - cieszy się Lena, mieszkanka Dzwoneczka.
Uczniowie pilskiego Mechanika zapewnili, że to nie ostatnia pomoc dla rówieśników z jastrowskich placówek opiekuńczych. Są w stałym kontakcie z dyrekcją i jeśli będzie potrzeba znów zaangażują się w pomoc.
