- Na wynagrodzenia personelu, składki należne do ZUS-u z tych wynagrodzeń. Dofinansowanie, tzw. odpisy na Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych. Mamy zaplanowane jakieś 80 tysięcy na zakupy, gdyby na przykład zepsuł się sprzęt, który jest niezbędny do funkcjonowania, na przykład pralnica, i wtedy z tych pieniędzy można skorzystać albo na naprawy samochodów - mówi Jolanta Pawlus, dyrektor Zakładu Aktywności Zawodowej w Wałczu.
Budżet wałeckiego ZAZ-u na ten rok to ponad 5 mln złotych. 1,5 miliona zł zakład zarabia na własnej działalności. Zakres prac osób niepełnosprawnych jest bardzo duży. Od gastronomii, poprzez usługi pralnicze, porządkowe, małe rękodzieło do krawiectwa.
Obecnie w wałeckim ZAZ-ie zatrudnionych jest prawie 90 pracowników, a wśród nich 64 to są osoby niepełnosprawne.