Obecnie do tego niewielkiego przedszkola w centrum miasta uczęszcza 52 dzieci. Jego likwidacja oznacza, że z końcem roku szkolnego, 35 z nich będzie musiało być przeniesionych do innych placówek. W miejsce dzisiejszej jedynki ma powstać żłobek dla 50 dzieci. W Pile obecnie ponad 100 dzieci nie dostaje się do publicznego Zespołu Żłobków nr 1 z powodu braku miejsc. Na wtorkowej sesji nad projektem uchwały o zamiarze likwidacji przedszkola pochylili się radni. Emocji nie zabrakło.
- Te emocje wynikają z troski o swoje dzieci, przedszkolaków, które uczęszczają do tego przedszkola, tam są aspekty psychologiczne, o których mówią rodzice i także dotyczące zmiany otoczenia - tłumaczył Tomasz Słoboda, radny PiS.
- Od dłuższego czasu krąży po mieście hasło “likwidacja przedszkola”. Atmosfera jest podgrzewana i jeśli ktoś nie zgłębi tematu, to brzmi to bardzo groźnie. Tak jakby dziesiątki dzieci wylądowały na bruku, a rodzice byli zmuszeni do porzucenia pracy, aby się nimi zająć - mówiła Urszula Kaczmarek, radna KO.
Rodzicom dzieci, które miałyby zostać przeniesione do innych placówek miasto proponuje trzy rozwiązania. Pierwsze dotyczy przeniesienia dziecka lub nawet całego oddziału wraz z personelem do oddziałów przedszkolnych przy szkole podstawowej nr 5. Drugie to przeniesienie do pobliskiego przedszkola nr 5 przy ul. Konopnickiej, a trzecie - wybranie dla dziecka każdego innego przedszkola publicznego na terenie Piły. A co z samym budynkiem po przedszkolu?
- Nie zamierzamy tego miejsca zlikwidować, w sensie zamienić na coś zupełnie niezwiązanego z edukacją. To miejsca ma dostać nowe życie. Tym nowym życiem ma być żłobek. Aktualnie trwa nabór w ramach rządowego programu "Maluch+" - wyjaśniał Sebastian Dzikowski, dyrektor Wydziału Oświaty, Kultury i Sportu UM Piły.
- Dlaczego nie można rozważyć budowy żłobka na prężnym, rozwijającym się osiedlu Koszyce. Ma być tam przecież budowa przedszkola w ciągu trzech lat. Dlaczego tam nie możemy postawić tego żłobka, a to przedszkole nr 1 pozostawić? - pytał Tomasz Jopek, radny Porozumienia Samorządowego.
Padła jeszcze propozycja radnego Tomasza Słobody, aby naturalnie wygasić pracę przedszkola i nie przeprowadzać nowych naborów, a o pieniądze z programu “Maluch+” wystąpić dopiero wraz z ostatnim odchodzącym do szkoły rocznikiem. Propozycje radnych opozycyjnych pozostały jednak bez odpowiedzi. Dalszą dyskusję na ten temat zakończył wniosek radnej Urszuli Kaczmarek.
- Każdy z nas, z radnych, wyraża swoje zdanie poprzez oddanie głosu, czyli poprzez głosujemy. Składam wniosek formalny o zakończenie dyskusji - powiedziała Urszula Kaczmarek, radna KO.
Mimo sprzeciwu opozycji, wniosek został przyjęty. Za podjęciem uchwały dotyczącej zamiaru likwidacji przedszkola nr 1 zagłosowało 12 radnych z Koalicji Obywatelskiej. Radny Włodzimierz Bystrzycki zagłosował przeciw, a Sławomir Wegner wstrzymał się od głosu. Cała opozycja była przeciwna podjęciu uchwały. Teraz miasto zwróci się o opinię do wielkopolskiego kuratora oświaty.
- Jeżeli będzie pozytywna, to temat wróci do państwa i będziecie państwo podejmowali ostateczną uchwałę o likwidacji Przedszkola nr 1 - zapowiedział na sesji dyrektor Sebastian Dzikowski.
Kuratorium Oświaty na wydanie opinii ma 30 dni. Cały proces ma się zakończyć do 31 sierpnia.