Piekarnie i cukiernie z ulgą? To uratuje je od upadku?

09.02.2023   Autor: Mateusz Manthai
974---35
Piekarnie i cukiernie od 1 kwietnia do końca roku będą korzystać z obniżonych stawek za gaz - proponuje rząd.  Przedstawiciele opozycji przypominają natomiast, że kilka miesięcy temu Sejm odrzucił podobne regulacje.  
 
Wysokie ceny prądu i gazu drenują nasze portfele. Horrendalne stawki odczuwają także właściciele piekarni i cukierni. Często małe, rodzinne fabryki muszą płacić nawet 600 złotych za megawatogodzinę. Przez ostatnich 12 miesięcy, z powodu wysokich kosztów produkcji zamknęło się wiele polskich firm.  

– Największa trudność jest z cenami. Ceny gazu są trzykrotnie wyższe. W listopadzie dostaliśmy nawet propozycję podpisania umowy tam, gdzie była dziesięciokrotna podwyżka. Na szczęście jej nie podpisaliśmy, a gaz zaczął trochę tanieć - tłumaczy Marek Kamiński, właściciel cukierni w Chodzieży. 

Kultowa w Pile piekarnia się zamknie? Wszystko przez ceny gazu
 
Pomocną dłoń do przedsiębiorców wyciągnęli rządzący. Pracują nad projektem uregulowania cen gazu. Teraz piekarze i cukiernicy mają płacić nieco ponad 200 zł za megawatogodzinę. Maksymalna kwota pomocy może sięgnąć 200 tys. złotych. Według szacunków może z niej skorzystać około 3 tysięcy firm.  
– To pozwoli na obniżenie cen gazu, do poziomów, które mają gospodarstwa domowe. Chcemy, aby weszło to od 1 kwietnia. Tego typu regulacje wymagają przejścia ustawy przez Sejm i Senat - mówi Marcin Porzucek, poseł PiS. 



Piekarnie będą musiały złożyć stosowny wniosek do operatora dostarczającego gaz. Ten zweryfikuje kod PKD. Wszystko po to, aby pomoc otrzymały małe i średnie firmy, a nie komercyjne supermarkety. Piekarze pytają, dlaczego dopiero od 1 kwietnia? Z kolei politycy opozycji proponują inne rozwiązania. Ich zdaniem są lepsze pomysły, aby wspomóc piekarnie i cukiernie.  

– Dobrowolny ZUS – to jest rozwiązanie na czas kryzysu dla tych firm. Bardzo często na spotkaniach z nimi rozmawiamy i to by byłą faktycznie ulga i ratunek przed upadłością i bezrobociem dla wielu pracowników takich firm - przekonuje Krzysztof Paszyk, poseł, Koalicja Polska. 

Zdaniem posła ruch rządzących nastąpił zdecydowanie za późno. Gdyby rozwiązania pomocowe były wprowadzone wcześniej, można by uratować setki tysięcy miejsc pracy.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group