- Polacy wykazują się dużą wyobraźnią, zdarzyło się, że pani wzięła zwolnienie od psychiatry i pojechała jako opiekunka swojego dziecka na wycieczkę klasową. Pan wziął zwolnienie lekarskie na złamane kolano i brał udział w zawodach sportowych i zajął wysokie miejsce. Zdarza się, że pracownik nie dostał urlopu od swojego pracodawcy i wziął sobie zwolnienie lekarskie i pojechał na wakacje, a potem się tymi wakacjami chwalił na portalu społecznościowym - mówi Marlena Nowicka, rzeczniczka regionalna ZUS w Wielkopolsce.
Jednak najczęściej Polacy biorą L4 po to by... pracować u innego pracodawcy. Uprawnienia do kontrolowania zwolnienia lekarskiego ma też sam pracodawca, o ile zatrudnia co najmniej 20 osób. W przeciwnym wypadku może poprosić o kontrolę ZUS, jeśli oczywiście ma wątpliwości co do wykorzystania zwolnienia.