Piekarnie i cukiernie przygotowane do tłustego czwartku. Polacy zjedzą tego dnia ponad 100 milionów sztuk pączków - szacują cukiernicy. Średnio to ponad trzy okrągłe słodkości na osobę.
W piekarniach i cukierniach większy niż zwykle ruch. To oznacza, że pracownicy przygotowują się do tłustego czwartku. Na pełnych obrotach pracuje cukiernia z Chodzieży. Jeszcze dziś wyjadą stąd pączki do Anglii, Niemiec i Francji.
– Muszę przygotować wszystko na tłusty czwartek, wszystkie nadzienia. Dziennie robimy około 600 pączków. To jest nawał pracy - przyznaje Paweł Sutkiewicz, pracownik cukierni.
W pomieszczeniu pracuje kilkanaście osób. Każda jest odpowiedzialna za coś innego. Jeden smaży, ktoś inny je nadziewa, a kolejny lukruje. Pierwsza dostawa do okolicznych sklepów ruszy dzisiejszej nocy. Świeże pączki na sklepowych półkach pojawią się już o 5 rano. Cały czas tak samo smaczne, jednak nieco droższe niż jeszcze rok temu.
– Pączki na pewno są droższe. Jak liczyliśmy, to około 40 proc. na sztuce jest drożej. To i tak nie rekompensuje tych podwyżek surowców, gazu - tłumaczy Marek Kamiński, właściciel cukierni w Chodzieży.
Cukiernicy mają nadzieję, że klienci kupią tyle samo pączków co w ubiegłych latach. Liczą także, że mieszkańcy regionu, wybierając lokalnie, będą jednocześnie wspierać swoje małe cukiernie i piekarnie.