W ubiegłym roku w większości Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego odbywały się protesty egzaminatorów, którzy domagali się podwyżek. Dyrektorzy jednostek rozkładali jednak ręce, tłumacząc się niezmienianymi od lat stawkami egzaminów, które były narzucone odgórnie ustawą.
– Jeżeli uświadomimy sobie, że te opłaty za egzamin funkcjonują niezmienione od 10 lat, a w tym czasie w kraju średnia krajowa wzrosła o około 90 proc., to proste wyliczenia pokazują, że te same opłaty sprzed 10 lat teraz, przy takim wzroście średniej krajowej, nie wytrzymują porównania – tłumaczy Zbigniew Przeworek, dyrektor WORD w Pile.
Do tego dochodzi galopująca inflacja i rosnące koszty utrzymania. Pilski WORD notuje za ubiegły rok ponad mln zł straty. Na minusie jest większość tych placówek w kraju. Sytuację ma poprawić zmiana przepisów. Zgodnie z nimi, to samorządy województw same określają wysokość opłat za egzamin na prawo jazdy. Zarząd województwa wielkopolskiego zaproponował już nowe stawki. W najbardziej popularnej kategorii B, za egzamin teoretyczny trzeba będzie zapłacić nie 30 a 50 zł. W części praktycznej zamiast 140 już 200 zł. To stawki najwyższe z możliwych. Przeciwna tym propozycjom jest sejmikowa opozycja.
Radny sejmiku proponuje, aby maksymalne stawki były na poziomie 40 zł za teorię oraz 170 zł za egzamin praktyczny.
– Kategoria B to jest to pierwsze poważne uprawnienie do prowadzenia samochodów, do którego dąży wielu młodych ludzi. Jak mamy tyle lat, to albo jesteśmy jeszcze na utrzymaniu rodziców, albo wykonujemy pierwsze prace zarobkowe – tłumaczy radny Bogrycewicz.
Radni sejmiku będą głosować nad projektem zmian stawek za egzaminy w poniedziałek, na najbliższej sesji Sejmiku Województwa Wielkopolskiego.