Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz przyjechał do Czarnkowa. Spotkał się z mieszkańcami i wspólnie rozmawiali o problemach gospodarstw rolnych i zbliżających się wyborach parlamentarnych. Nie zabrakło również odniesienia do rocznicy agresji Rosji na Ukrainę i udziale Polaków w pomoc uchodźcom.
Spotkanie z liderem ludowców odbyło się w sali Miejskiego Centrum Kultury. Na początku Władysław Kosiniak-Kamysz podziękował Polakom za pomoc, którą okazali uchodźcom z Ukrainy.
– Uważam, że organizacje pozarządowe w Polsce, nie jedna, ale wszystkie, które pomogły, wspólnota Polaków zasługuje na Pokojową Nagrodę Nobla. Jestem o tym święcie przekonany, że kiedyś taka nagroda pokojowa dla Polski, dla Polaków, dla wspólnoty narodowej przypadnie - mówi Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Następnie rozpoczęła się dyskusja. W rozmowę z Kosiniakiem-Kamyszem włączyli się mieszkańcy regionu. Pytali o sprawy związane z rolnictwem i sytuację w gospodarstwach.
– Urodzeni po 1949 roku otrzymują emerytury z KRUS i część z ZUSu, ale ci ludzie, którzy są urodzeni przed 1949 rokiem dostają tylko albo jedną, albo drugą. Dlaczego tak się dzieje? - pytał jeden z rolników
Zdaniem szefa ludowców polska wieś powoli staje się sypialnią dużych miast i trzeba zrobić wszystko, aby zapobiec rozwojowi tego zjawiska. Kosiniak-Kamysz mówił także, że wsłuchuje się w głos mieszkańców naszego kraju, a esencją jego polityki będą sprawy związane ze szkołami, szpitalami i lokalnymi inwestycjami.
– Takie spotkania powinny być, szczególnie przed wyborami, żeby społeczeństwo wiedziało na czym stoi, co ich prezesi mówią. - Może przywrócą wiarę w ludzi, która dzisiaj jest, a nie oszustwa, kłamstwa itd. - dodają uczestnicy spotkania.
Władysław Kosiniak –Kamysz poruszył także temat koalicji Polskiego Stronnictwa Ludowego z Polską 2050 Szymona Hołowni i wspólną listę w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Mówił, że oba ugrupowania łączą wspólne cele i program. Według niego, jeśli opozycja nie zgrupuje się w 2-3 silne bloki, przegra nadchodzące wybory.
– Jesteśmy reprezentantem Polski lokalnej i będziemy o nią dbać. O zrównoważony rozwój, o to, żeby pieniądze trafiały do najmniejszych miejscowości, do tych, które nie mogą mieć dochodu, bo mają ponad 50% zalesienia. Do tych, które potrzebują pieniędzy na drogi wiejskie, do tych, którzy potrzebują na rozwój odnawialnych źródeł energii - dodaje Władysław Kosiniak-Kamysz, prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego.
W trakcie spotkania poruszono także temat trudnej sytuacji małych firm i projektu ustawy o dziedziczeniu emerytur.