Pieniądze na sport dzieci i młodzieży rozdane. Do podziału było ponad 600 tys. zł. Wsparcie od gminy otrzymało 30 klubów sportowych.
Rosnące koszty i inflacja uderzają w sport i takie kluby jak pilska Gwardia.
- Klub z tradycjami ponad 50-letnimi... Podstawowy problem to finanse, żeby to wszystko pozamykać. Wszystko ucieka. W tej chwili były halowe mistrzostwa Polski. Za 200 zł trudno znaleźć nocleg z wyżywieniem. To są koszty, które nas zabijają. Jeszcze nie tak dawno jeździliśmy autokarem na zawody w 40 osób. Teraz w 10 to jest już dużo - mówi Jerzy Żyliński – wiceprezes klubu sportowego Gwardia, trener lekkiej atletyki .
Dotacje przyznane przez miasto kluby mogą przeznaczyć na bieżące funkcjonowanie.
A to jest różne, często zdefiniowane przez koszty uprawiania samej dyscypliny sportu, stąd i zróżnicowane kwoty dotacji dla klubów. Listę rankingową z proponowaną wysokością dotacji przygotowywała komisja konkursowa, ale decydujące słowo należało do prezydenta.
- Kiedyś powiedzieliśmy sobie, że będziemy budować infrastrukturę, boiska, hale sportowe, miejsca w których te kluby będą mogły funkcjonować i z reguły symbolicznie za to płacą, a te główne koszty bierzemy na siebie. Dzisiaj to wsparcie dodatkowe, które dajemy o jest już czysta działalność na szkolenie dzieciaków - mówi Piotr Głowski, prezydent Piły.
Miasto przeznaczyło na to rozdanie 630 tys. zł. Wsparcie otrzymało 30 pilskich klubów sportowych.