Trwa modernizacja Ochotniczych Straży Pożarnych. W ciągu ostatnich 7 lat do jednostek trafiło blisko 3 tysiące samochodów ratowniczych. Wszystko po to, aby ułatwić pracę strażakom i poprawić bezpieczeństwo mieszkańców. Wciąż jest jednak sporo do zrobienia.
– Widzimy jeszcze stare, 20- 30-letnie auta. Przykładem jest chociażby Zelgniewo. To są wozy, które mówiąc kolokwialnie, są. Natomiast używanie ich stanowi nie lada problem dla samych ochotników – mówi Grzegorz Piechowiak, wiceminister rozwoju i technologii.
– Starania były już dawno. 2-3 lata temu. W tym roku się udało, przyznano nam dotację. Reszta pójdzie z naszych środków i ze środków samorządowych. Każdy się cieszy, że w końcu się udało, po tylu latach walki. W końcu będziemy mieli to, co chcemy – mówi Piotr Siwiak, naczelnik OSP Budzyń.
Oprócz samochodów gaśniczych w tym roku do remiz trafi 236 milionów złotych na zakup: mundurów, hełmów, butów ochronnych, sprzętu łączności, pilarek do drewna i metalu oraz pomp i węży.