W trzcianeckiej sali sesyjnej urzędu miasta spotkały się dwa pokolenia. Z jednej strony radni w sile wieku, często na zasłużonej emeryturze. Z drugiej - młodzież miejscowych szkół. Międzypokoleniowa debata była okazją do wymiany doświadczeń i rozmowy o najpilniejszych potrzebach.
- Nie było jeszcze takiego spotkania, które by tę współpracę, bądź dyskusję międzypokoleniową mogło wywołać. Dziś ta okazja nastąpiła. Być może warto częściej się w takim składzie spotykać - powiedział Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki.
Debata dotyczyła przyszłości miasta. Zarówno młodzieżowi jak i senioralni radni rozmawiali o tym jak widzą Trzciankę za kilka lat. Starsi twierdzą, że tego typu spotkania są bardzo ważne. Według nich młodzież ma w sobie sporo siły i uporu do działania na rzecz miasta. Ze swojej strony proponują wsparcie i dobrą radę.
Dla młodych radnych debata była z kolei sposobem na spojrzenie na problemy miasta z dwóch stron. Młodzież zastanawiała się co jest priorytetem dla nich, a co dla seniorów.
- Inaczej patrzymy na pewne sprawy niż starsi ludzie. My możemy uświadamiać i prosić o pomoc i wsparcie. A tak naprawdę działanie zależy od starszych - powiedziała Małgorzata Stasiak, radna Młodzieżowej Rady Trzcianki.
To nie ostatnie tego typu spotkanie. Zarówno młodzi jaki i starsi radni już planują kolejne debaty.
Komentarze
Zobacz także