Wysokie ceny gazu niszczą polskie firmy

924---

– Zamykamy firmę. Jakie jest wyjście w tej chwili? 
 

Takie pytanie posłom Koalicji Obywatelskiej zadała wiceprezes czarnkowskiej mleczarni. Firmę dobijają wysokie ceny gazu. W ciągu roku poszybowały w górę o ponad 800 proc. Nad mleczarnią z 85- letnią tradycją zawisło widmo upadłości. 


 

 – Słyszymy, że przy obecnej sytuacji braku wsparcia państwa w kosztach zużywania gazu do technologii, firma może przetrwać 3-4 miesiące - mówi Maria Małgorzata Janyska, posłanka, Koalicja Obywatelska. 
 

OSM współpracuje z ponad 400 dostawcami mleka. Z kolei 200 osób pracuje w zakładach w Czarnkowie i Chodzieży. Upadek firmy spowodowałby tąpnięcie na lokalnym rynku pracy. Przedsiębiorstwo nie może ze spokojem patrzeć w przyszłość. Tylko w styczniu koszty poniesione z tytułu opłat rachunków za gaz i energię wzrosły o ponad milion złotych.  
 

– Jeżeli mówi się w telewizji, że cena gazu dla przedsiębiorstw wynosi 250 czy 300 złotych za kWh, a my mamy 1040. Dlaczego nie obejmą tych firm? Czy czekają faktycznie na to, żeby średnie czy małe firmy zaczęły padać? - pyta Zofia Just, wiceprezes OSM w Czarnkowie.
 

Spółdzielnia mleczarska podnosi ceny swoich wyrobów, ale to nie rozwiązuje problemu. Zdaniem posła Macieja Laska, rozwiązania tej trudnej sytuacji są na wyciągnięcie ręki. Wystarczy zagwarantować, że firmy wcześniej będą wiedziały, ile maksymalnie zapłacą za energię. OSM nie jest odbiorcą taryfowym. Spółdzielnia związała się kontraktem z PGNiG. Mleczarnia płaci stałą stawkę, mimo, że ceny gazu na rynkach spadły.  

– Pół roku temu podpisywano tutaj umowę pod presją ryzyka bardzo wysokiego wzrostu cen gazu. Dlaczego firma ma być poszkodowana później tym, że pomimo tego, że ceny gazu spadają to ona tak czy inaczej musi płacić wysokie ceny - tłumaczy Maciej Lasek, poseł, Koalicja Obywatelska.
 

Według posła potrzebne są także reformy, które pozwolą firmom inwestować w swój rozwój.