Na numer alarmowy zadzwoniła kobieta, która powiedziała, że mężczyzna jadący samochodem dostawczym na drodze W188 ze Złotowa do Zakrzewa, prawdopodobnie jest pijany. Miał on przekraczać oś jezdni, zjeżdżać na przeciwległy pas ruchu. Ze wstępnych informacji wynikało, że pojazd zjechał z drogi i zatrzymał się w zatoczce autobusowej. Zgłaszająca zatrzymała się przy pojeździe i czekała na przyjazd patrolu, informując jednocześnie, że kierowca wymaga pomocy medycznej.
Skierowani na miejsce policjanci ruchu drogowego, mł. asp. Agnieszka Januzik oraz sierż. Jarosław Skowiera, zauważyli, że mężczyzna siedzący w pojeździe zachowuje się nienaturalnie i na pewno nie jest to spowodowane działaniem alkoholu. Kierowca, który chwilę wcześniej miał problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy dostał drgawek i miał problemy ze złapaniem oddechu. Funkcjonariusze zorientowali się, że mężczyzna może mieć atak cukrzycowy, o czym świadczyły porozrzucane w pojeździe paski do glukometru.
Po przyjeździe pogotowia okazało się, że mężczyzna miał atak cukrzycowy, a badanie poziomu cukru we krwi wykazało, że jest to stan zagrażający życiu. Ratownicy udzielili niezbędnej pomocy, zakazali dalszej jazdy i nakazali wypocząć. Policjanci zabezpieczyli pojazd, skontaktowali się z pracodawcą mężczyzny i udali się z nim do Komendy Powiatowej w Złotowie, gdzie kierowca odpoczął.
Dzięki właściwej reakcji zgłaszającej oraz złotowskich policjantów, mężczyźnie nic się nie stało. 62-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego podziękował za pomoc, ponieważ ta podróż dla niego i innych uczestników ruchu drogowego mogła skończyć się tragicznie.
fot. KPP Złotów