Ważka pomaga osobom starszym i niepełnosprawnym

Zaczynali od ogrzewalni. Później rozwinęli działalność, oferując wypożyczanie sprzętu rehabilitacyjnego oraz usługi sprzątania. Zajmują się także blisko dziewięćdziesięcioma podopiecznymi, świadcząc dla osób starszych i niepełnosprawnych usługi socjalne. Spółdzielnia Socjalna "Ważka" z Wałcza działa w mieście od roku.

Z okazji “roczku” pracownicy spółdzielni spotkali się, aby podsumować rok pracy. Pierwotnie "Ważka" miała działać przy urzędzie miasta i była pomysłem Fundacji dla Środowiska. Ostatecznie jednak w 2021 roku trzy stowarzyszenia: Klub Otwartej Twórczości z Tuczna, Młodzi Wałcza oraz Idea podjęły się próby stworzenia spółdzielni socjalnej.

– Same prace twórcze nad tą spółdzielnią trwały już od września. We wrześniu pisaliśmy projekt unijny. Tworzyliśmy biznesplan razem z SZOWES OFES w regionie szczecineckim. Na koniec grudnia składane były papiery do KRS-u, aby uzyskać oficjalny rejestr. 4 stycznia 2022 r. otrzymaliśmy oficjalny wpis – mówi Barbara Radkiewicz, prezes spółdzielni "Ważka".



Na początku działalności w "Ważce", przy obsłudze ogrzewalni, zatrudnienie na pół etatu znalazło 9 osób. Z czasem doszły kolejne zadania. To wypożyczanie sprzętu rehabilitacyjnego oraz usługi opiekuńcze dla Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wałczu. Obecnie opiekunki zajmują się 90 podopiecznymi. Wśród nich są Władysława i Władysław Bohdanowiczowie. – "Ważka" ma jakieś szczęście do osób dobrych. Nie wiem ...jakiś dar Boży otrzymała, że takie same dobre osoby są w tej "Ważce" – mówi Władysława Bohdanowicz, podopieczna spółdzielni.

Pani Marta kiedyś pracowała w wałeckim Domu Pomocy Społecznej. Jednak stan zdrowia sprawił, że musiała zrezygnować z tej pracy i poszukać czegoś mniej uciążliwego. Wtedy postanowiła spróbować w spółdzielni socjalnej. Tam zajmuje się przede wszystkim pielęgnacją i dbaniem o higienę podopiecznych, ale nie tylko.

– Spacery, wizyty u lekarza, realizowanie recept, zakupy. No i tak mi się wydaje, bardzo ważną rzeczą jest wsparcie dla tych osób. No bo są to jednak osoby schorowane, mają problemy z poruszaniem się i dla nich to życie staje się takie trudne – opowiada Marta Piechut ze spółdzielni "Ważka".

– W tym okresie, kiedy jest, to wszystko mi robi i obiady mi gotuje na sobotę i niedzielę. Zakupy robi chętnie. Pyta się zawsze, czy zakupy, co kupić. Sprząta wszystko, odkurza. Dosłownie wszystko. Tak jakby była w domu u siebie, robi to samo – dodaje Władysława Bohdanowicz, podopieczna "Ważki".

Spółdzielnia "Ważka" zajmuje się również transportem dzieci niepełnosprawnych do specjalnych ośrodków. Aby zwiększyć zakres swoich działań planuje zakup kolejnych samochodów. Spółdzielnia zamierza także rozszerzyć zakres świadczonych do tej pory usług sprzątania.