Oddział ginekologiczny działał w szpitalu w Czarnkowie do połowy 2022 roku. Jeszcze wcześniej, bo w 2020 roku, szpital zamknął porodówkę. W szczytowym momencie na świat przychodziło tam od 300 do 400 noworodków. Sytuacja pogorszyła się krótko po rozpoczęciu pandemii koronawirusa. Wtedy z pracy zrezygnowało kilku ginekologów. Dyrekcja próbowała zatrudnić nowych. Nie udało się.
– Pandemia doprowadziła do tego, że to wszystko zostało zamknięte. Nie mówię, że w przyszłości, kiedykolwiek jeszcze nie pomyślimy o ginekologii w różnych konfiguracjach, ale na chwilę obecną musieliśmy dokonać tych zmian, bo mieliśmy zawieszony oddział pół roku – tłumaczy Bożena Sadowska, dyrektor szpitala w Czarnkowie.
W Czarnkowie nadal działa specjalistyczna poradnia. Jednak kobiety wymagające hospitalizacji na oddziale położniczo-ginekologicznym, będą musiały udać się do oddalonej o 18 kilometrów Trzcianki. To nie podoba się części mieszkańców Czarnkowa.
Tak jednak przynajmniej na razie nie będzie. W miejscu czarnkowskiej ginekologii ma powstać Zakład Opiekuńczo-Leczniczy. To oddział przeznaczony dla pacjentów w podeszłym wieku, wymagających stałej opieki lekarskiej. Docelowo ma tam się znaleźć 35 miejsc.
– Społeczeństwo się starzeje, dotyczy to również mieszkańców naszego powiatu. Ci ludzie już wymagają i będą wymagali porządnej, fachowej opieki w późniejszych latach życia – mówi Feliks Łaszcz, starosta czarnkowsko-trzcianecki.
W północnej Wielkopolsce działa dotąd tylko jeden Zakład Opiekuńczo-Leczniczy dla dorosłych. Znajduje się w szpitalu w Wyrzysku. Jednak od wielu miesięcy jest on zapełniony w stu procentach.