- Śmieci znaleźliśmy w workach. Zwierzyna leśna zrobiła swoje. Zostało to wszystko rozerwane na strzępy i okazało się, że znaleźliśmy kartkę z dokładnym adresem pani ze Skórki, która postanowiła nam te śmieci specjalnie podrzucić. Walka z wiatrakami. Teren jest ogólnodostępny. Można tutaj wjechać z każdej strony o każdej porze dnia i nocy wyrzucić wszystko co chcemy. Staramy się z tym walczyć, ale póki co niestety przegrywamy - przyznaje Przemysław Olszyński, dyrektor Pilskiego Muzeum Wojskowego.
Niestety przegrywają ją także służby. O tym, że tereny wokół pilskiego lotniska to jedno wielkie wysypisko informujemy od lat. Znajdowano tu już poremontowy gruz, stare meble czy opony. Sprawą podrzuconych śmieci pod Pilskim Muzeum Wojskowym zajęła się policja.