Wygląd terenów wschodnich prowincji Prus nazywanych dzisiaj Ziemiami Odzyskanymi, to przykład ingerencji człowieka w otaczający go świat. Początkowo książka “Mein Got, jak pięknie” miała być wyrazem zachwytu nad wprowadzanym w krajobrazie przez prusaków uporządkowaniem.
– Im dłużej zgłębiałem ten temat, tym bardziej dochodziłem do wniosku, że to jest cały czas podejście naznaczone harmonią, ale też zbudowane na przekonaniu, że człowiek powinien kontrolować ten krajobraz, regulować tę przyrodę i poddać ją swojej woli. W tym sensie jest to dosyć ambiwalentne – mówi Filip Springer.
Bo chęć zbytniego ingerowania w krajobraz nie zawsze wychodziła nam na dobre – przekonywał w trakcie spotkania Filip Springer. Przykładem może być Odra, sztucznie uregulowana dwieście lat temu przez Niemców, co skróciło jej bieg o ponad 150 km. Filip Springer skupia się w książce także na krajobrazach posiekanych przez Pruską Kolej Wschodnią, która przebiegała od Berlina m.in. przez Piłę aż do Królewca, czyli obecnego Kaliningradu. Dzisiaj nadal ingerujemy w otoczenie, nie zawsze licząc się z konsekwencjami. Widać to szczególnie w zabetonowanych miastach czy terenach podmiejskich, gdzie przestrzeń jest...
A także specjalistów. Nadnotecki instytut UAM od października uruchomi nowy kierunek. Na gospodarce przestrzennej na dwóch specjalnościach będzie kształcił przyszłych inżynierów.