Wracamy do makabrycznej zbrodni w Chodzieży. Przypomnijmy, że do domu przy ulicy Podgórnej w poniedziałkowy wieczór przyjechał jeden z członków rodziny zaalarmowany brakiem kontaktu z nią. Po wejściu do domu znalazł dwa ciała i zawiadomił policję. Przybyli na miejsce policjanci znaleźli kolejne trzy ciała. Ofiary to 72-letnia matka domniemanego sprawcy, jego 73-letni ojciec oraz 38-letnia żona i kilkumiesięczny syn.
Wczoraj do wieczora trwała sekcja zwłok ofiar. Dziś Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu powiedział na konferencji prasowej, że wyniki sekcji zwłok potwierdzają ustalenia śledczych z miejsca zdarzenia. Będą potrzebne jeszcze dodatkowe badania, ale wstępna opinia biegłych zakłada, że przyczyną zgonu wszystkich pięciu osób były rany cięte szyi – wyjaśnił prokurator Wawrzyniak.
U trzech dorosłych ofiar na rękach i w innych miejscach stwierdzono charakterystyczne, tzw. obrażenia obronne. Oznacza to, że broniły się. Kobieta miała skrępowane ręce i nogi, a na ustach miała przyklejony plaster.
Biegli zweryfikują, czy w czasie zdarzenia mężczyzna był pod wpływem środków odurzających.
Weryfikowane są też informacje na temat ewentualnego leczenia psychiatrycznego 41-latka.
Odpowiadając na pytanie o kolejność zdarzeń, prokurator Łukasz Wawrzyniak powiedział nam, że:
– Obecny na miejscu biegły wskazał, że przypuszczalny czas zgonu starszego małżeństwa to około 3-5 dni przed chwilą oględzin. W przypadku 41-latka, jego żony i dziecka, biegły określił ten czas na okres od 48 do 72 godzin.
Sprawą cały czas zajmować się będzie Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Będzie analizować zebrane w sprawie dowody i wyjaśniać wszystkie aspekty tej tragedii.
– Staramy się zrozumieć motywacje tego 41-letniego mężczyzny. Badamy te kwestie, aby zrozumieć coś, co jest niezrozumiałe – powiedział na konferencji prokurator Wawrzyniak.
O sprawie pisaliśmy też TUTAJ.