Przede wszystkim trzeba sprawdzić, czy rozliczył go urząd skarbowy. Bo nie za wszystkich – jak przypomina portal bankier.pl – to zrobił.
A kto nie może na to liczyć?
• podatnicy, którzy wprowadzali zmiany do PIT w e-Urzędzie Skarbowym i ich nie zaakceptowali,
• przedsiębiorcy,
• osoby, które miały do rozliczenia przychody z giełdy, akcji, sprzedaży nieruchomości lub najmu.
Jeśli jednak ktoś tego nie zrobił, może zostać ukarany. Co grozi takiemu podatnikowi? Między innymi:
- kara pieniężna – jej wysokość zależy od tego, ile zalegamy fiskusowi,
- odsetki za każdy dzień zwłoki,
- kontrola podatkowa,
- ograniczenie prawa do odliczeń dla tych, którzy złożą zeznania podatkowe po terminie.
Jeżeli kwota podatku do zapłaty nie przekracza 5-krotności minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest to 17 450 zł), to grozi nam kara pieniężna w wysokości od 185 do aż 37 tys. zł. Jeżeli kwota należności przekracza 17 450 zł, to możemy zapłacić od 616,60 zł do 4 932 800 zł. Z kolei odsetki od niezapłaconego podatku wynoszą teraz 16,5 proc. Ponadto składając PIT po terminie nie rozliczymy się już razem z małżonkiem, ani nie przekażemy 1,5 proc. na organizacje pożytku publicznego.
Wprowadzając zmiany do PIT, podatnik ma możliwość wprowadzenia zmian dotyczących ulg oraz nazwy organizacji pożytku publicznego, której przekazuje 1,5 proc. swojego podatku. W tym drugim przypadku może to zrobić do końca maja.
fot. iStock