Tyle zostało z niemal 40-letnich pomostów. Były w takim stanie, że zagrażały już ludziom wypoczywającym nad jeziorem. Nadzór budowlany nakazał rozbiórkę niebezpiecznej konstrukcji. Wkrótce teren zostanie uprzątnięty całkowicie.
- Jeżeli miałyby zagrażać, jakieś niebezpieczeństwo stwarzać, to dobrze. Liczymy na to, że w miejsce tego co teraz rozbiorą, że powstanie coś fajnego, nowego - mówią mieszkańcy Złotowa.
Brak pomostów nie oznacza, że kąpielisko będzie zamknięte dla złotowian.
A co z pomostami? Miasto prawdopodobnie jeszcze w tym roku zabezpieczy pieniądze na budowę nowych. Jeśli nie będzie sprzeciwu radnych, to kolejny sezon kąpielowy będzie już z nowymi kładkami.