Właściciele 47 mieszkań tego trzcianeckiego osiedla miało zapłacić karę za niewłaściwą segregację.
- Podstawowy zarzut był taki, że znalazły się foliówki oprócz samych odpadów bio, bo odpady bio wrzucamy bez foliowych torebek - powiedział Tadeusz Mańczak, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Trzciance.
Operator powiadomił burmistrza, a ten nałożył na lokatorów karę. Dwukrotność stawki za wywóz śmieci. Wyszło około stu złotych na rodzinę. Spółdzielnia odwołała się od decyzji burmistrza, ale Samorządowe Kolegium Odwoławcze utrzymało karę. Spółdzielnia ponownie się odwołała od decyzji SKO do Sądu Administracyjnego. Tu już decyzja była inna, ale...
I tym sposobem...
- Uchroniliśmy mieszkańców od dodatkowych opłat - mówił Tadeusz Mańczak, prezes spółdzielni mieszkaniowej w Trzciance.
Tylko mieszkańców osiedla. Ostatecznie na ten błąd złożyli się wszyscy mieszkańcy gminy.
- Odpady zmieszane kosztują dużo więcej niż te odpady innego typu, więc im lepiej segregujemy odpady tym niższa jest ta odpłatność - mówił Krzysztof Jaworski, burmistrz Trzcianki.
Burmistrz zapowiada jednak, że jeśli tych kar będzie więcej, to zostaną one wliczone do ceny bazowej za wywóz śmieci. W efekcie znów za nielicznych źle segregujących zapłacą wszyscy.