Wczoraj około południa zespół ratownictwa medycznego został wezwany do przedszkola w Wiatrowie. Na miejscu byli już policjanci. Zgłoszenie dotyczyło podejrzenia przemocy w stosunku do dwójki czterolatków – chłopca i dziewczynki. Dzieci trafiły na oddział pediatryczny wągrowieckiego szpitala.
– Rzeczywiście potwierdzono zmiany, zasinienia, ślady przemocy fizycznej na ciałach tych dzieci – powiedział nam dr Przemysław Bury, dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Wągrowcu.
Po zbadaniu chłopca i dziewczynki, lekarz dyżurny poinformował o wynikach badania policjantów, którzy odebrali rodzicom zastępczym pozostałe 10 podopiecznych, których także przywieziono do szpitala. Po przeprowadzeniu badań lekarze zdecydowali, że nie ma potrzeby, żeby dzieci pozostały w szpitalu. Z wyjątkiem tej pierwszej dwójki, bo czterolatki – chłopiec i dziewczynka nadal są na oddziale.
– Te najmłodsze relacjonowały, że biła ciocia, a wujek krzyczał na nie – mówi dr Przemysław Bury.
fot. iStock