Archeolodzy szukali tego elementu na prośbę leśników z Kaczor. To oni zajmują się grobem niemieckiego nadleśniczego Theodora Alberta Clausiusa. On się urodził w 1820 roku, a w 1842 roku skończył Wyższą Szkołę Leśną w Eberswaldzie i rozpoczął pracę w lasach królewskich, gdzie został mianowany Królewskim Nadleśniczym Nadleśnictwa Selgenau czyli Zelgniewo. Zmarł tragicznie w roku 1877.
- Z opowieści ojca wiem tyle że pan nadleśniczy zginął w okolicznościach związanych z dzikiem lub kłusownikiem - opowiada Zdzisław Cysarz, mieszkaniec Zelgniewa.
- Traf chciał, że udało się odnaleźć jedną część tego czworoboku. Jedną ze ścian. Najprawdopodobniej w sąsiedztwie mogą się znajdować pozostałości kolejnych fragmentów - wyjaśnia Jarosław Rola, archeolog z Muzeum Okręgowego w Pile.
Leśnicy chcą teraz odtworzyć ogrodzenie, na podstawie pierwowzoru. A archeolodzy zajmą się pooszukiwaniami grobu partnerki nadleśniczego i ich dziecka.