Plac zabaw w parku Ostrowskiego w Chodzieży. Z pozoru spokojne miejsce. Wandale dotarli i tam. W zeszłym tygodniu zniszczyli kilka urządzeń przeznaczonych dla dzieci.
– Plac zabaw został pomalowany, porysowany, posprejowany przez młodzież. Prawdopodobnie w wieku szkolnym. Pojawiło się sporo rysunków i tekstów mniej lub bardziej wulgarnych – mówi Szymon Zychla z Urzędu Miasta w Chodzieży.
Miasto musi teraz naprawić szkody z własnego budżetu, czyli tak naprawdę z pieniędzy mieszkańców. Szacowany koszt odmalowania placu zabaw to nawet kilka tysięcy złotych.
Chuligani zniszczyli także nowo powstały plac zabaw w Wałczu. Tu skupili się na dewastacji siatki do wspinaczki oraz toru przeszkód. Inni za swój “cel” obrali skwer przy Domu Kultury w Budzyniu.
Piotr Jankowski, zastępca burmistrza Budzynia mówi, że – Nowo ustawione ławki stały się miejscem, gdzie nie wiadomo jakie osoby po prostu postanowiły się troszeczkę posiłować...
...i wyrwać kilka z podłoża. Na szczęście ławki są już naprawione. W tamtym miejscu nie ma monitoringu, dlatego ciężko będzie zidentyfikować sprawców.
Zdecydowanie łatwiej będzie to zrobić w przypadku dewastacji nowej wiaty rekreacyjnej i “pomostu” przy Starostwie Powiatowym w Pile. Tam grupa młodych ludzi, świętująca zakończenie roku szkolnego, zniszczyła drewniany podest. Wszystko nagrały kamery monitoringu. Pilski starosta Eligiusz Komarowski publikując film w Internecie wezwał młodych wandali wraz z opiekunami prawnymi do sekretariatu starostwa. Jeden z rodziców z dzieckiem już się tam pojawił. Gdy do piątku nie pojawią się pozostali, film trafi do organów ścigania.
– Może na to wpływać i alkohol, i popisywanie się. To są też czynniki powodujące akty wandalizmu, ale też akty wandalizmu są oparte na emocjach, czyli chęci zemsty, niezadowoleniu, gniewie – tłumaczy Romana Otto, psycholog.
Policyjne statystyki są bezlitosne. W ubiegłym roku w powiecie pilskim odnotowano 167 przestępstw polegających na dewastacji mienia. W tym roku jest ich już 61.
– Jeżeli mamy do czynienia z kwotą powyżej 500 złotych, to w tym momencie mówimy o przestępstwie, natomiast jeżeli jest to niższa kwota, to o wykroczeniu. Należy również wspomnieć, że przestępstwa, jak i wykroczenia, są ścigane na wniosek osoby pokrzywdzonej – przypomina st. sierż. Wojciech Zeszot, rzecznik prasowy pilskiej policji.
Za przestępstwo polegające na niszczeniu mienia publicznego grozi kara do nawet 5 lat pozbawienia wolności.