Wiele bezdeszczowych i gorących dni sprawiło, że gleba jest sucha jak nigdy dotąd. Brak opadów doskwiera działkowcom. Ci mimo trudności sadzą i pielęgnują swoje uprawy.
Truskawki, czereśnie, marchew i bób - tych dóbr natury jest znacznie mniej niż w ubiegłych latach. Działkowcy zastanawiają się jak uratować choć część upraw. Jedynym rozwiązaniem jest ich systematyczne podlewanie.
- Jak się podlewa to są efekty. Rośliny rosną. Jeżeli nie podlewamy, wszystko usycha. Poziom wód gruntowych jest bardzo niski. Widać to nawet po Noteci - mówi Emilian Błoch - działkowiec
- Gminy niestety wprowadzają ograniczenia w poborze wody, więc może być tak, że na działkach też nie będzie można podlewać. Wtedy będzie dużo mniej owoców. Będą też niższej jakości. Nie będą takie dorodne - wyjaśnia Tomasz Jóźwicki – Instytut Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach
Susza ma także odzwierciedlenie w cenach warzyw i owoców. Ceny tych najpopularniejszych na straganach są o kilka procent wyższe niż dotychczas. Prognozy pogody również nie są optymistyczne. Opady, jeśli w ogóle wystąpią, będą krótkotrwałe i intensywne.