- Zwyciężymy! Zwyciężymy! - Dziękuję bardzo, na razie żyję - takimi słowami z mieszkańcami Połajewa i regionu przywitał się prezes Prawa i Sprawiedliwości i zapewniał:
- Wybory proszę państwa, niezależnie od tego, co się tam będzie działo, no chyba, że wybuchłaby wojna, ale nie wybuchnie, nie obawiajcie się, wybory odbędą się w terminie. Chcę to jasno powiedzieć - zaznaczył Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości.
W trakcie pikniku pod sceną, z której przemawiał prezes Prawa i Sprawiedliwości zrobiło się biało-czerwono. Wszystko za sprawą zwolenników rządzącej partii. Przyjeżdżali autobusami z całego okręgu.
- Jakby Donald Tusk rządził jeszcze to u nas w Wielkopolsce to już by “Helmuty” były. On by sprzedał. Bardzo fałszywy człowiek. Denerwuje mnie to, że inne partie rodzina na bok, seksualne uświadamianie dzieci w przedszkolu. Mam trzynastkę, czternastkę, mam podwyższoną emeryturę. Za tamtych to miałem 2,50 zł. Jedyna partia, która może podnieść Polskę na nogi - zapewniali zwolennicy rządu.
Na teren stadionu w Połajewie weszło także kilkunastu przeciwników rządu.
- Nie jestem za PiS-em, ponieważ za PO pracowałem w Polsce, a gdy PiS doszło do władzy, musiałem wyjechać za granicę. W tym momencie nie ma w Polsce partii, która w stu procentach odpowiadałaby moim poglądom, ale najbliżej jest mi do Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jest to mój obowiązek, żeby pokazać co myślę na temat tego, co w tej chwili się w Polsce dzieje - mówili przeciwnicy działań rządu.
- Z całą pewnością nie pojawili się tam przez przypadek, nie pojawili się tam bez celu. Pojawili się, by stworzyć jakieś nowe zagrożenia, by organizować prowokacje, by być może przenikać przez naszą granicę - zapowiadał Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS zapewnił, że rządzący nie lekceważą zagrożenia i cały czas monitorują sytuację.
Kilka minut przed wystąpieniem Kaczyńskiego, swoją konferencję prasową zorganizowali przedstawiciele partii Nowoczesna. Według nich piknik to impreza polityczna, za którą zapłacą wszyscy podatnicy.
- Za pikniki takie jak ten nie płaci PiS. Płaci rząd, płaci Kancelaria Premiera i ministerstwa. Jest to w naszej ocenie wprost nielegalne finansowanie kampanii wyborczej - przekonywał Michał Przybylak, przedstawiciel partii Nowoczesna.
Podczas, gdy działacze Nowoczesnej prezentowali rachunek za piknik, przed kamerami niespodziewanie pojawił się poseł PiS Rafał Bochenek.
- To jest nasza formuła spotkań z Polakami i tego typu spotkania są finansowane ze składek członkowskich naszych członków - przez partię - zapewniał Rafał Bochenek, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
Według wyliczeń przedstawicieli Nowoczesnej, każdy taki piknik to wydatek nawet pół miliona złotych.
A tu całe wystąpienie wicepremiera:
Komentarze
Zobacz także