– Impreza bez alkoholu to jest jak drwal bez siekiery. Niby jesteś w tym lesie, ale za dużo nie pociosasz, bo jest nudno – tak o swoim uzależnieniu od alkoholu mówi Mikołaj. Jego “przygoda” z mocnymi trunkami zaczęła się gdy miał 16 lat.
– Wtedy z kumplami poszliśmy i się napiliśmy. Pierwsza impreza wyglądała tak, że byliśmy na opuszczonym budynku. Żeśmy chlali do oporu. I później mnie zbierali – opowiada Mikołaj.
Podobną historię ma wielu młodych ludzi. Z badan CBOS-u wynika, że 80 proc. uczniów przynajmniej raz w życiu piło piwo. 60 proc. sięgało po wódkę, a 40 proc. po wino.
Po używki sięgają coraz młodsze osoby. Coraz więcej dzieci pije i narkotyzuje się regularnie. Bo czas dojrzewania i buntu to moment, kiedy młodzież szuka wrażeń. Pierwsze sygnały, które mogą świadczyć o nałogu to izolowanie się od najbliższych. Dzieci często borykają się z niską samooceną i nie są akceptowane przez rówieśników.
Młodzież równie często jak po alkohol, sięga po narkotyki. Najczęściej zażywają je osoby w wieku od 15 do 19 lat. Na "topie” jest marihuana i haszysz, ale nie tylko...
– Te nowe środki psychoaktywne, które się pojawiły, czyli mefedron i pochodne mefedronu to środki bardzo mocno stymulujące i bardzo mocno euforyzujące, więc na polskich ulicach królują stymulanty – wyjaśnia Daniel Otto z Centrum Wsparcia Psychicznego dla Dzieci i Młodzieży w Pile.
Narkotyki i alkohol powodują trudności w rozwoju i nauce. Dlatego tak ważne jest, aby rodzice nie ignorowali pierwszych symptomów świadczących o możliwym uzależnieniu dziecka. Z pomocą przychodzą także ośrodki terapii. Jeden z nich, prowadzony przez Stowarzyszenie Monar funkcjonuje w Pile. Trafiają tu uzależnione dzieci z całego kraju.
