Saga z przebudową stadionu trwa od kilku lat. Przeciągały się sprawy formalne. Ogłaszane przetargi kończyły się fiaskiem z powodu zbyt wysokich cen, jakie oferowali potencjalni wykonawcy. Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Pile musiał ograniczać zakres robót po to, by ciąć wydatki. Teraz, gdy ogłoszono już kolejny przetarg, największe kontrowersje budzi ograniczenie liczby miejsc siedzących.
– Jak mniej miejsc siedzących na takie większe jak żużel, jak chodzą? – pyta pilanka. Ale kolejny mieszkaniec mówi – Wydaje mi się, że jak zabraknie tych dwóch tysięcy miejsc, a ktoś się tym interesuje i mu zależy, to przyjdzie i będzie stał albo swoje krzesełko przyniesie.
Niepokoju w tej sprawie nie kryje także wiceminister rozwoju i technologii, zaangażowany w pomoc w uzyskanie rządowego dofinansowania do przebudowy ASTA Areny, Grzegorz Piechowiak. Uważa on, że pieniądze przeznaczone na rewitalizację obiektu są źle wykorzystywane. Krytykuje również ograniczenie liczby miejsc siedzących.
– Z ponad 5 czy 6 tysięcy miejsc siedzących, które miały być, ma być 3 tysiące 840 miejsc siedzących – mówi Grzegorz Piechowiak, wiceminister rozwoju i technologii.
Prezydent Piły Piotr Głowski odpowiada, że pomimo zmniejszenia liczby miejsc siedzących ogólna pojemność stadionu nie zmaleje.
Jednak wymiana słowna między panami sięga kilka kroków dalej.
– Pan prezydent zahaczony na meczu piłkarskim przez jednego z kibiców, odpowiedział młodemu człowiekowi, który zapytał o tę ilość miejsc siedzących, że na drugim łuku nie będzie żadnych miejsc siedzących, bo tam można położyć sobie kocyki i się położyć i sobie oglądać – mówi Grzegorz Piechowiak.
– Jeżeli będzie tak, że będziemy mieć bez przerwy nadmiar kibiców, będzie problem, to zostają przestrzenie, które można zagospodarować i obiecuję, że tak zrobimy – odpowiada Piotr Głowski.
Jak podkreślił prezydent – większy problem niż liczba miejsc dla kibiców, stanowi zmodernizowanie stadionu na potrzeby organizacji imprez w ramach kwoty, którą dysponuje miasto. Dotyczy to przede wszystkim takiego oświetlenia toru, aby sprostało wymaganiom stacji telewizyjnych i kibiców, nie tylko w zakresie mocy światła. Chodzi również o ustawione obecnie słupy oświetleniowe, które przeszkadzają w oglądaniu czy transmisji meczu. Ma się to zmienić. Modernizacja ASTA Areny kosztować będzie około 18 milionów złotych.