- To są takie rozważania nad kondycją naszą ludzką. Nieuchronnie po prostu idziemy w stronę jakby degradacji. Moje prace mają często nierówne brzegi. Nie są symetryczne i to jest ukłon w naszą stronę, w moją stronę. Chyba żaden człowiek nie jest symetryczny idealnie. Nie ma idealnie symetrycznej twarzy. Więc czasem mnie śmieszy to, że ktoś w mieszkaniu musi mieć wszystko od linijki - tłumaczy artystka Irena Maria Palka.
Artystka pierwszy raz odwiedziła Wałcz kilka lat temu pracując nad tryptykami w kościele parafii pod wezwaniem Świętego Antoniego. Zafascynowana miastem postanowiła 2 lata temu wyprowadzić się z Krakowa i zamieszkać na stałe w Wałczu. Wystawę TAK-TAK NIE-NIE będzie można oglądać do końca października.