- W jeziorze Wapieńskim wystąpiły sprzyjające warunki do zakwitu sinic, były to warunki pogodowe, wysoka temperatura wody około 21 stopni, silne nasłonecznienie i obecność składników odżywczych, dodatkowo inspektorzy WIOŚ zaobserwowali obniżenie o około jeden metr lustra wody w stosunku do wcześniej obserwowanego, co przy średniej głębokości jeziora Wapieńskiego, czyli około 5 metrów powoduje ubytek objętościowy wody o ponad 20 proc. W związku z tym występuje zagęszczenie materii organicznych w wodzie - tłumaczy Łukasz Stażyński, rzecznik prasowy WIOŚ w Poznaniu.
Przypomnijmy: woda w jeziorze Wapieńskim pomiędzy Piłą a Zelgniewem zamieniła się z bardzo czystej w “zieloną zupę”. Ekolodzy zaalarmowali służby ochrony środowiska. Podejrzewano, że woda została skażona. Jeszcze tego samego dnia pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska pobrali cztery próbki z różnych miejsc jeziora. Potwierdzili mętne zabarwienie wody, lecz nie znaleźli zewnętrznych źródeł skażenia.
W poniedziałek inspektorzy byli na miejscu, by zobaczyć w jakim kierunku postępują zmiany. Jezioro naturalnie zaczęło się oczyszczać. Jeśli czeka nas deszczowa jesień i śnieżna zima, jezioro powinno samo sobie poradzić z sinicami.