Niespełna miesiąc przed wyborami parlamentarnymi, kandydaci praktycznie codziennie spotykają się z potencjalnymi wyborcami. W przypadku Konfederacji okazuje się, że jeden temat, który jest na tych spotkaniach poruszany, jako pierwszy przebija się na światło dzienne.
– Zwracana jest uwaga na utratę oszczędności przez Polaków i to jest główny problem, który boli ludzi, z którymi rozmawiam. Inflacja jest zauważalna, utrata oszczędności jest zauważalna. Wiemy, że stopy procentowe zostały obniżone, co będzie miało swoje konsekwencje w dalszej utracie oszczędności przez Polaków. I to jest realne zagrożenie, którego Polacy się boją – mówi Ziemowit Przebitkowski.
Liderzy Konfederacji często są pytani o to, co stanie się po wyborach. Czy wejdą w koalicję ze Zjednoczoną Prawicą, czy Koalicją Obywatelską, żeby wejść do rządu. Krzysztof Bosak zdradza, że partia ma inny powyborczy plan.
– Mamy też trzecią możliwość – pozostanie Konfederacji w opozycji, wzmacnianie się, budowanie szerszej bazy wyborczej, umacnianie się w celu rzeczywistej realizacji swojego programu. My oceniamy, że ani rząd Kaczyńskiego, ani Tuska, jeżeli taki będzie mógł powstać, nie zrealizują ani grama z programu Konfederacji. Oni mają podejście zupełnie odwrotne do tego, co my mówimy. Oni chcą większego zadłużenia, wyższych podatków, bardziej skomplikowanych regulacji, pogłębienia integracji unijnej – tłumaczy Krzysztof Bosak.
Do wyborów zostało 26 dni. Posłów i senatorów wybierzemy 15 października.