Ceny na stacjach paliw spadły poniżej 6 zł. Polska pod tym względem jest ewenementem na rynku europejskim, gdzie ceny paliw rosną. Ekonomiści łapią się za głowę, opozycja mówi o cudzie i kiełbasie wyborczej, a rządzący o dbaniu o interesy Polaków.
Ceny paliw na stacjach na pewno pozytywnie zaskakują kierowców. Polska obecnie wyłamuje się z globalnych tendencji na rynku paliw.
- Tak można to określić. Wszystkie kraje ościenne, nie tylko mają wyższe ceny, to one jeszcze w ostatnim czasie rosły, bo w konsekwencji decyzji Arabii Saudyjskiej czy Rosji o ograniczeniu wydobycia lub eksportu w ostatnich tygodniach, ceny na rynkach światowych rosły - mówi dr Jakub Bogucki, ekspert rynku paliw, e-petrol.pl.
Na wielu stacjach za benzynę zapłacimy już mniej niż 6 zł.
- Wynika to z mocnych obniżek jakie mieliśmy w ostatnich tygodniach w cenach hurtowych. Nasze krajowe koncerny radykalnie obniżają te ceny i stąd mamy do czynienia z niskimi cenami. Dlaczego tak się dzieje? Tu już wytłumaczenia ekonomiczne nie wystarczą - dodaje dr Jakub Bogucki, ekspert rynku paliw, e-petrol.pl.
Próby tłumaczenia obecnej sytuacji zahaczają więc o sytuację polityczną.
- 15 października jest coraz bliżej. Nie chcę tu w żaden sposób tego upolityczniać, ale są jakieś narzędzia i rezerwy w rafinerii takiej jak PKN Orlen, które są dzisiaj wykorzystywane do tego, aby ten odczuwalny spadek cen na stacjach był dzisiaj widoczny - mówi Piotr Sosnowski z Katedry Ekonomii
ANS w Pile.
W lipcu i sierpniu na stacjach Orlenu obowiązywała wakacyjna promocja na paliwo. “Obniżone” ceny były wtedy jednak i tak wyższe niż przed promocją. To co Polacy widzą teraz podczas tankowania, opozycja nazywa wprost kiełbasą wyborczą.
Rządzący mają odmienne zdanie. Korzystne ceny paliw są według nich skutkiem podpisanych wcześniej kontraktów i fuzji na rynku koncernów paliwowych.
- Od wielu lat ceny paliw w Polsce są jednymi z najniższych w Europie. Tak było zarówno krótko po rozpoczęciu inwazji rosyjskiej na Ukrainie i tak jest również obecnie. Mamy silny koncern naftowy, który może pozwolić sobie na to, aby odsunąć widmo gwałtownych wzrostów cen - mówi Marcin Porzucek - poseł PiS .
Wielu ekonomistów zastanawia się także ile będzie kosztował litr benzyny po wyborach...
- W ekonomii nic nie ma za darmo – kwituje Piotr Sosnowski.