Problem dotyczy nie tylko korzystających z kolei. “Pod presją” bywają też podróżujący komunikacją autobusową.
- Wałcz to taka dziura się zrobiła. Dworzec niszczeje. Toalety nie ma. Jakżeż bez toalety? - pytają retorycznie wałczanie.
Wałecki dworzec jest zamknięty na cztery spusty, ale dlaczego w pobliżu nie ma nawet przenośnej toalety?
- Do tej pory nie otrzymywaliśmy od pasażerów informacji o konieczności otwarcia w nim toalety. W związku z tym nie mamy takich planów, podobnie jak nie planujemy ustawienia toalet przenośnych przy budynku dworca, gdyż rozwiązanie to po prostu się nie sprawdza z uwagi na ich liczne dewastacje - odpowiada Bartłomiej Sarna z Biura Komercjalizacji, Komunikacji i Promocji Polskich Kolei Państwowych S.A.
Cóż, na razie wszystko wskazuje na to, że jedyną szansą na pojawienie się toalet na wałeckim dworcu PKP jest rządowy Program Inwestycji Dworcowych na lata 2024-2030, do którego Wałcz został zakwalifikowany. Po remoncie dworcowe pomieszczenia znów zaczną tętnić życiem i zapewne wtedy pojawią się też pachnące toalety. A tym, którzy do tego na razie bliżej niekreślonego czasu zawitają w okolice waleckiego dworca zostanie w razie “W” tylko pukanie do drzwi okolicznych mieszkańców.
