W zakładach wulkanizacyjnych tłok. To oznacza, że rozpoczął się sezon wymiany opon. Co kilka minut podjeżdżają kolejne auta. Kierowcy chcą zdążyć przed pierwszymi przymrozkami. Nie wszyscy jednak myślą o wymianie.
- Jeszcze nie wymieniałem i wątpię, że będę wymieniał - mówi kierowca.
To błąd. Optymalna temperatura, kiedy najlepiej jest wymienić opony z letnich na zimowe to 7 stopni Celsjusza. Ogumienie całoroczne też nie jest dla wszystkich. Wulkanizatorzy nie polecają wielosezonówek do aut o dużej mocy i do jazdy po autostradzie.
- Wszyscy myślą, że opona zimowa kojarzy się ze śniegiem, z lodem, a trzeba wziąć pod uwagę, że z mokrych liści robi się maź i opona zimowa lepiej pracuje na tym asfalcie, niż na asfalcie mokrym - mówi Marek Kotlicki, właściciel zakładu wulkanizacyjnego.
Droga hamowania “na letniej” oponie w niesprzyjających, jesiennych warunkach jest nawet o 30 proc. dłuższa niż “na oponie zimowej”.
W Polsce nie ma obowiązku wymiany opon na zimowe. Policja zachęca jednak do odwiedzenia zakładu wulkanizacyjnego. Mundurowi zwracają także uwagę na odpowiednie przygotowanie auta do sezonu jesienno-zimowego.
- W sezonie jesiennym, a zwłaszcza zimowym powinniśmy zwrócić uwagę na stan płynów eksploatacyjnych w naszym pojeździe. To ważne, aby wtedy, kiedy temperatura zacznie spadać, wymienić swój płyn do spryskiwaczy z letniego na zimowy tak, aby uniknąć niepotrzebnych awarii - przekonuje sierż. szt. Wojciech Zeszot, rzecznik prasowy pilskiej policji.
Należy także pamiętać o wymianie zużytych wycieraczek i odpowiednim ustawieniu lamp. Kierowcy powinni też systematycznie sprawdzać ciśnienie w oponach.