Rozpoczął się sezon grzewczy. Z kominów coraz częściej widać wydobywający się dym. Kominiarze mają pełne ręce roboty.
Coraz niższe temperatury sprawiają, że mieszkańcy domów jednorodzinnych i kamienic palą w piecach. Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego rękawy do pracy zakasali także kominiarze.
- Sezon rozpoczął się tak naprawdę od początku września. Ludzie coraz częściej zaczynaj dzwonić - mówi Mariusz Ganske, kominiarz.
Telefon Mariusza Ganske dzwoni kilkanaście razy dziennie. Kominiarz pracuje nawet w niedziele. Mężczyzna czyści przewody kominowe w całym regionie. W samochodzie wozi sprzęt potrzebny mu do pracy.
- To jest zestaw szczotki z kulą, taki tradycyjny, którą czyścimy komin od góry, czyli z dachu - pokazuje kominiarz.
Przyjęło się, że kominy należy czyścić co trzy miesiące. Eksperci mówią, że do ogrzewania domów najlepiej wykorzystywać węgiel i drewno o wilgotności nieprzekraczającej 20 proc. Raz w roku należy także sprawdzać wszystkie przewody wentylacyjne.
- Nasze stare budownictwo i nasze stare kominy nie są przystosowane do nowych pieców. Niestety niektóre kominy mają już po 100 lat. Każdemu się wydaje, że ma komin i wszystko będzie
działać, a kominy są już w takim stanie technicznym, że powinny być remontowane - twierdzi Mariusz Ganske.
W miastach trwają kontrole. W Pile strażnicy miejscy sprawdzają to, czym mieszkańcy palą w piecach. Zwracają także uwagę na dym wydobywający się z kominów.
- Były już takie przypadki, że przyjeżdżaliśmy na kontrole, a się okazało, że koło pieca stały dwa worki z plastikami, albo porąbane meble - mówi Wojciech Nosek, komendant straży miejskiej w Pile.
Palenie plastiku, gum albo mokrego drewna wytwarza substancje smoliste. Te oklejają komin. W ten sposób powstaje sadza. Jej pożar jest bardzo niebezpieczny. Czym zatem gasić płonący komin?
- Możemy to zrobić piaskiem, możemy to zrobić solą. Możemy też wprowadzić od wyczystki gaśnicę proszkową i wówczas skutecznie gasimy pożar - przypomina kpt. Artur Binkowski – rzecznik prasowy chodzieskich strażaków.
Pożaru sadzy nie można gasić strumieniem wody. Może to spowodować rozszczelnienie komina. Strażacy używają także nowoczesnych lanc kominowych.
- Wytwarza się mgła wodna, która jest bardzo skuteczna przy pożarach w kominie - pokazuje kpt. Binkowski.
Liczba pożarów sadzy w kominach z roku na rok rośnie. Strażacy z Chodzieży do tego typu akcji wyjeżdżają prawie 50 razy w ciągu sezonu grzewczego.
Komentarze
Zobacz także