Dzień Wszystkich Świętych to czas, kiedy odwiedzamy groby zmarłych osób. Modlimy się za nich, wspominamy, zapalamy znicze. Tego dnia w kościołach katolickich odprawiane są msze w intencji zmarłych świętych.
To jest jedno z najstarszych świąt w kościele. Początki Wszystkich Świętych sięgają pierwszych wieków chrześcijaństwa.
- Początki to jest IV wiek, czyli wtedy, kiedy skończyły się prześladowania, chrześcijanie gromadzili się na grobach świętych męczenników - powiedział ks. Ryszard Ryngwelski, dziekan dekanatu pilskiego, proboszcz parafii pw. św. Józefa w Pile.
Którzy oddali swoje życie za wiarę. Kościół powszechnie zaczął obchodzić Wszystkich Świętych, czyli dzień wspominania świętych katolickich od IX wieku. Wszystkich Świętych nie należy mylić z Dniem Zadusznym. Jest on obchodzony 2 listopada i poświęcony został wszystkim duszom, które zgodnie z kościelną tradycją w Czyśćcu przygotowują się do wejścia do Nieba.
- Ma inny charakter w odróżnieniu od 1 listopada, kiedy jest dzień radosny. Ten jest pełen zadumy, spokojny, pełen refleksji, bo wspominamy rzeczywiście wszystkich zmarłych - mówił ks. Ryszard Ryngwelski, dziekan dekanatu pilskiego, proboszcz parafii pw. św. Józefa w Pile.
- 1 listopada obchodzimy dwa święta. Jest to Pamiątka Umarłych lub Pamiątka Świętych Pańskich. Dotyczy to refleksji nad świętością każdego człowieka, gdyż w kościele ewangelickim nie ma beatyfikacji ani kanonizacji - powiedział ks. Tomasz Wola, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Pile
Niestety coraz częściej wymiar duchowy tych dni przegrywa z komercją.
- Nie tak to powinno wyglądać. Sama pamięć i nieprześciganie się w tym kto jest lepszy, kto ma więcej, kto ładniejsze i droższe, ale zaduma nad całym jestestwem życia. Warto przemyśleć jak my się do tego życia odnosimy. Po co tu jesteśmy i jakie mamy role do spełnienia - twierdzi Romana Otto, psycholog.
W zależności od tego jakie wartości w sobie nosimy, przejmując je z rodzinnego domu lub nabywając w trakcie dorosłego życia - dodaje psycholog.