Żeby teraz zostać kierowcą, kandydaci muszą – po pierwsze – zdać egzamin teoretyczny i – po drugie – zaliczyć egzamin praktyczny. Ten pierwszy obejmuje znajomość przepisów, ten drugi wymaga od kursanta umiejętności prowadzenia auta na placu i w mieście. Niebawem na egzaminie pojawi się dodatkowa przeszkoda.
Jaka?
Otóż Unia Europejska chce wprowadzić do egzaminu teoretycznego dodatkowy element: test percepcji zagrożeń, czyli rozpoznawania zagrożeń na drodze. Ma on – jak podała eska.pl – przygotować przyszłych kierowców do:
- skutecznego rozpoznawania i oceny ryzyka pojawiającego się na drodze,
- przewidywania niebezpieczeństw z odpowiednim wyprzedzeniem,
- jak najszybszej reakcji na groźne sytuacje drogowe.
Test percepcji zagrożeń zostałby wprowadzony jako obowiązkowy we wszystkich krajach wspólnoty europejskiej. Pomysłodawcą jest Europejskie Stowarzyszenie Szkół Jazdy, a rozwiązanie znalazło się w projekcie europejskiej dyrektywy dotyczącej praw jazdy. Pracuje już nad nią Komisja Europejska. Dyrektywa ma się pojawić w 2024 roku.
Fot. iStock
Komentarze
Zobacz także