- Ten pan po dotarciu do swojego samochodu pomylił drogi, nie trafił na wyjazd do drogi głównej i forsując wzniesienie zakopał się tym samochodem. Poza tym skończyło mu się paliwo i tak naprawdę, ten samochód przy jego schorzeniach i wieku - uratował mu życie, bo tą noc przetrwał w tym samochodzie - relacjonuje Sławomir Góral, strażnik leśny z Nadleśnictwa Krucz.
Rano odnaleźli go leśnicy. 85-latek był przestraszony i wyziębiony. Ratownicy okryli go kocami, dali mu herbatę i jedzenie. W poszukiwania grzybiarza zaangażowano policjantów, leśników, strażaków z PSP i OSP oraz okolicznych mieszkańców. W sumie ponad sto osób go szukało, także przy użyciu dronów i psów tropiących.