Zaginięcia grzybiarzy w lesie

10.11.2023   Autor: Redakcja
1090---128

70-letni mężczyzna zaginął w lesie na terenie Nadleśnictwa Krucz. Wybrał się na grzyby. Po kilku godzinach poszukiwań znaleziono go w lesie od pasa w dół w błocie. Grzybiarza musieli wyciągać strażacy. To kolejne zaginięcie w lesie w ostatnim czasie. Wcześniej podobny los spotkał mieszkankę Wałcza. 

- W niedzielę, 5 listopada br., około godziny 16.25 mundurowi z czarnkowskiej komendy otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 70-letniego mieszkańca Czarnkowa. Stróżów prawa poinformowała żona zaginionego, z relacji której wynikało, że jej mąż kilka godzin wcześniej wybrał się na grzyby w okolice miejscowości Hamrzysko – Gniewomierz. Po godzinie 15.00 skontaktował się z nią przez telefon komórkowy, informując o tym, że stracił orientację w terenie, źle się czuje, leży w błocie i nie ma czucia w nogach. Kobieta próbowała szukać męża na własną rękę, lecz bezskutecznie - relacjonuje st. asp. Karolina Górzna - Kustra, rzeczniczka prasowa czarnkowskiej policji. 

Po kilku godzinach poszukiwań, dzięki współpracy policjantów i leśników udało się odnaleźć mężczyznę. Ten wołał o pomoc. Wszystko dlatego, że ugrzązł od pasa w dół w błocie i nie mógł się wydostać. Do pomocy wezwano druhów z OSP w Kruczu. Ci wydostali 70-latka. Został on przetransportowany na noszach do karetki pogotowia i przewieziony do szpitala. 

Z kolei 4 listopada zaginęła starsza kobieta w okolicach miejscowości Budy. Seniorka wybrała się na grzyby. W pewnym momencie straciła orientację w terenie i nie potrafiła znaleźć drogi powrotnej do miejsca, gdzie zostawiła swój samochód. Skontaktowała się z operatorem numeru alarmowego i przekazała wstępne informacje o swojej lokalizacji. - Skierowani na miejsce funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Jastrowiu ponownie nawiązali kontakt telefoniczny z zaginioną, lecz po chwili rozmowy bateria w jej telefonie wyczerpała się. Dzięki przekazanym informacją oraz znajomości terenu leśnego Policjanci odnaleźli miejsce które opisała kobieta podczas rozmowy. W trakcie sprawdzania duktów leśnych odnaleźli wyczerpaną kobietę. Jak się okazało mieszkanka Wałcza ponad dwie godziny błądziła po lesie, próbując odnaleźć miejsce w którym zostawiła swój pojazd. Zdenerwowanie i brak orientacji w terenie sprawiły, że kobieta oddalała się od miejsca do którego powinna zmierzać - relacjonuje asp. Damian Pachuc, rzecznik prasowy złotowskiej policji. 

źródło: KPP Czarnków i KPP Złotów

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group