- To jest przede wszystkim pasja i miłość do teatru i miłość do słowa. To jest wejście jakby w inny świat. To jest takie odbicie się od tej rzeczywistości, w której żyjemy, stworzenie swojej rzeczywistości. Oczywiście bardzo ważne jest tutaj koleżeństwo, wręcz przyjaźń aktorów, którzy występują, bo teatr jest w tym miejscu od 2010 roku, więc parę lat jesteśmy razem - mówi Andrzej Hajduś, reżyser spektaklu.
Tym razem w spektaklu “Kiedy kota nie ma w domu”. To popularna brytyjska komedia sytuacyjna. Co ciekawe Mortimer i Cooke napisali tę sztukę w latach 70-tych. Mimo upływu czasu nadal jest ona aktualna i bawi kolejne pokolenia. Opowiada o dwóch małżeństwach z długim stażem, w których to życiu zaczynać wiać nudą. Jedna z bohaterek wpada więc na pomysł, aby wybrać się z mężem w drugą podróż poślubną, co pociąga za sobą serię zaskakujących zdarzeń.