Tlenek węgla atakuje znienacka. Przekonała się o tym rodzina z Chodzieży. Cztery osoby trafiły do szpitala. Na szczęście skończyło się dobrze.
- Jest to taki niebezpieczny przeciwnik, którego nie słychać, nie czuć i nie widać, więc tym bardziej jest to bardzo niebezpieczny gaz - przekonuje kpt. Artur Binkowski, rzecznik prasowy PSP w Chodzieży.
Czad najczęściej wydobywa się z piecyków gazowych. Jest bezwonny, o tragedię więc nietrudno. Tlenek węgla może nas pozbawić życia w zaledwie 5 minut. Dlatego tak ważna jest profilaktyka.
- Sam dźwięk, bardzo nieprzyjemny, ale właśnie o to chodzi - dodaje strażak.
Cztery osoby podtruły się tlenkiem węgla
Strażacy do włączonych czujek wyjeżdżają około 20 razy w ciągu roku. Objawy podtrucia są bardzo charakterystyczne.
- W momencie, kiedy poczujemy się słabo, kiedy robimy się senni, bóle i zawroty głowy. Czasem może nawet wymioty. Wtedy jest to sygnał, że może być to czasem tlenek węgla - mówi kpt. Artur Binkowski.
Kominiarze apelują - sprawdzajmy przewody wentylacyjne i kominy. Nie zasłaniajmy nawiewów.
- Jeżeli komin nie będzie czyszczony przez dłuższy czas, w najgorszym przypadku może dojść do zaczadzenia, lub w innym, do pożaru sadzy, który może doprowadzić do pożaru mieszkania - mówi kominiarz Tomasz Mazur.
Należy także dbać o sprawność pieców gazowych. Takie kontrole powinny odbywać się co najmniej raz w roku.