Energia z odnawialnych źródeł energii alternatywą dla atomu
28.11.2023 Autor:
Artur Maras
- Znaczący wzrost cen energii, on zmusił wszystkie kraje do szukania alternatyw... - mówi Robert Orlewski, prezes ENALPHA.
I tą alternatywą jest energetyka rozproszona, która polega na wytwarzaniu energii przy wykorzystaniu wiatru, wody czy słońca na lokalne potrzeby. Zmiany w tym kierunku przyspieszyła choćby wojna w Ukrainie.
- W wielu krajach Europy ta energetyka rozporoszona już zaczęła mieć miejsca, czy to w Hiszpanii, czy w Niemczech. W Polsce nie rodziło się to tak dynamicznie. Zbudowano prosumenta, natomiast konieczne jest budowanie lokalnych grup energetycznych i demonopolizacja w pewnym stopniu energetyki - dodaje Robert Orlewski.
Tak, aby prądu nie wysyłać z dużej elektrowni przez pół Polski. W ten sposób jest taniej i bardziej ekologicznie. I tu pojawia się idea tworzenia klastrów energetycznych, czyli lokalnych grup wytwarzających i dystrybuujących energię. Klastry opierają swoją energetykę głównie na odnawialnych źródłach energii, czyli na fotowoltaice, wiatrakach i biogazowniach.
- Bardzo ważnym elementem są też źródła stabilizujące, bo te źródła energii wiatrowej i fotowoltaika są pogodowo zależne, więc jak nie świeci słonce to nie pracują. Więc taki klaster musi też posiadać magazyny energii na miejscu - tłumaczy prezes ENALPHA.
Polska energetyka jest w Europie jedną z najbardziej uzależnionych od węgla, co ma dramatyczne skutki dla środowiska i gospodarki, bo polski węgiel jest jednym z najdroższych na świecie. Na energetyczną transformację potrzebne są jednak gigantyczne pieniądze. Łatwiej starać się o nie w większej grupie. Dlatego sześć lat temu powstał Pilski Klaster Energetyczny. Zrzesza on 11 podmiotów gminnych i prywatnych.
- Jedni mają potrzeby w zakresie. Drudzy mają potencjał do jej wytwarzaniu a trzeci i to, i to. Będziemy to wszystko zbierać razem i dawać poszczególne ścieżki działania. Będziemy pokazywać. Ty musisz zrobić to i to, na podstawie takich dokumentów, my ci w tym pomożemy - zapewnia Tomasz Wojciechowski, prezes miejskiej spółki GWDA.
Szansa na pieniądze pojawia się wraz z nową perspektywą unijną. W samym Krajowym Planie Odbudowy, o ile Polska otrzyma z niego pieniądze, na działania związane z OZE zagwarantowane jest aż 6 mld euro. Z kolei w piątek minister klimatu i środowiska Anna Moskwa wydała decyzję zasadniczą dotyczącą budowy drugiej elektrowni jądrowej w Polsce. Spółka PGE PAK Energia Jądrowa wraz z koreańskim koncernem chce ją wybudować do 2035 roku w Koninie-Pątnowie. Pierwsza ma powstać nad morzem w miejscowości Lubiatowo. To inwestycja Polskiej Energetyki Jądrowej wraz z Amerykanami. Zacznie działać najszybciej za 10 lat.