- Sprawca został uznany za winnego zarzucanych mu aktem oskarżenia czynów. Otrzymał karę łączną 8 lat pozbawienia wolności. Ponadto usłyszał zakaz wykonywania pracy związanej z opieką nad młodzieżą na okres 10 lat. Nadto został zobowiązany do zapłaty nawiązki na rzecz pokrzywdzonego w kwocie 150 tysięcy złotych. Jesteśmy usatysfakcjonowani tym wyrokiem. Przede wszystkim tym, że został uznany za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu. To było dla nas kluczowe - mówi Artur Nowak, pełnomocnik pokrzywdzonego.
Do molestowania dochodziło w latach 2001-2013. Krzysztof G. w ciągu 12 lat doprowadził do co najmniej kilkunastu stosunków analnych z pokrzywdzonym. Szymon B. miał 13 lat gdy zaczęła się jego gehenna. Do gwałtów dochodziło m.in. w Chodzieży, Poznaniu czy w schronisku górskim na Szrenicy. Były ksiądz - jak wskazał sąd, dotykał regularnie narządów płciowych pokrzywdzonego.
Krzysztof G. w 2018 roku został wydalony ze stanu kapłańskiego, ale został zatrudniony w diecezjalnym archiwum. Kuria biskupia w Poznaniu nie chciała wydać sądowi dokumentów zebranych podczas kościelnego śledztwa. Dopiero interwencja Watykanu pozwoliła śledczym ruszyć sprawę. Dlatego tak długo toczył się ten proces.