O możliwość powstania jadłodzielni mieszkańcy pytali już od kilku miesięcy. Chodzieżanie szukali dogodnego miejsca, gdzie można byłoby podzielić się żywnością z potrzebującymi. Dotychczas jedzenie przynosili do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Teraz mogą je zostawić w specjalnej szafie.
- Biedni czy bezdomni pójdą sobie, wezmą i się najedzą. Widać, że dużo jest ludzi biedujących, których na przykład nie stać na jakikolwiek posiłek. Po co ma to się zepsuć, jak mogą ludzie zjeść - chwalą pomysł chodzieżanie.
Jadłodzielnia będzie czynna całą dobę. Każdy może przynieść tam produkty, które nie są przeterminowane. Ważne, aby jedzenie było zapakowane w pojemniki i opisane wraz z datą przygotowania.
- Zachęcamy mieszkańców Chodzieży, którzy nadprodukowali, albo zakupili troszeczkę żywności, żeby w tym miejscu podzielili się tą żywnością - prosi Marzena Brączewska, dyrektorka MOPS-u w Chodzieży.
Blaszany kontener składa się z dwóch komór. W pierwszej ustawiono regały, na których można zostawić tzw. żywność suchą - kaszę, ryż, makaron czy konserwy. Jadłodzielnia stanęła tuż obok wyremontowanego niedawno budynku byłego żłobka.
- Tu można podjechać samochodem. Można wyładować to, co będzie się chciało zostawić dla potrzebujących. Potrzebujący ma tutaj komfort pewnej izolacji, więc myślę, że dla wszystkich jest to idealne miejsce - zapewnia Jacek Gursz, burmistrz Chodzieży.
Jadłodzielnia kosztowała blisko 30 tysięcy złotych. Inwestycję sfinansowano ze środków Urzędu Marszałkowskiego w Poznaniu i gminy miejskiej Chodzieży.