Burza w Sejmie o wiatraki. Jest i pilski akcent

05.12.2023   Autor: Jakub Sierakowski
1342---147
Afera wiatrakowa czy burza w szklance wody? Nowa koalicja sejmowa oraz Prawo i Sprawiedliwość przerzucają się oskarżeniami. Chodzi o zmiany w tzw. “ustawie wiatrakowej”. Jest i lokalny wątek tej sprawy. Pod projektem podpisali się posłowie wybrani z pilskiego okręgu wyborczego.

Sprawa wiatraków wzbudza kontrowersje od kilku lat. Wszystko przez zmiany, które w 2018 roku wprowadził obóz Zjednoczonej Prawicy. Nowe przepisy znacznie wydłużyły dopuszczalną odległość umiejscowienia wiatraków od zabudowań.

– Bardzo wiele uwag wpływało od mieszkańców poszczególnych samorządów, dot. bliskości stawiania wiatraków do zabudowy. Naprawdę, proszę się po samorządach popytać, jak ludzie podchodzą do tej sprawy. Nikt nie chce w niedalekiej odległości od domu takich wiatraków – tłumaczy Krzysztof Czarnecki, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Jednak to ma się niedługo zmienić. Znaczną liberalizację przepisów zapowiada nowa, sejmowa większość. I właśnie o tę liberalizację spierają się teraz politycy. Ci z prawej strony sceny politycznej zarzucają projektowi ustawy zbyt bliską odległość od zabudowań, czyli 300 metrów oraz możliwość wywłaszczenia właściciela działki pod budowę wiatraka.

– To jest na razie projekt. Nie odbyło się jeszcze ani jedno z 3 przewidzianych w procesie legislacyjnym czytań. Wszystko tam można jeszcze zmienić. Z pewnością jesteśmy jako klub już w toku przygotowywania poprawek. Te normy odległościowe, które tu się znalazły, będą zmienione do tego, co jest akceptowalne, czyli 500 m od zabudowań – zapewnia poseł Krzysztof Paszyk, PSL.

Jednym z posłów z naszego regionu, którzy podpisali projekt zmian, jest były prezydent Piły, drugim poseł Polski 2050 Adam Luboński. Jak mówi ten pierwszy, zarzuty ze strony Prawa i Sprawiedliwości są nietrafione. Dopuszczalna odległość wiatraków od zabudowań nie będzie sztywnie narzucona.

– Odległość, która zależy od jakości i standardu wiatraka. Czyli, ile decybeli on produkuje. Jeżeli wiatrak wytwarza poniżej 100 dB w miejscu, w którym stoi, czyli bardzo nowoczesny, to w odległości 300, czy 400 m będą tak dobrze słyszalne, jak mniej więcej lodówka działająca w drugim pokoju – przekonuje Piotr Głowski, poseł Koalicji Obywatelskiej.

Pierwsze czytanie projektu ustawy oraz debata nad potencjalnymi poprawkami ma się odbyć w Sejmie jeszcze w tym tygodniu.

Spodobał Ci się ten artykuł? Podziel się nim:

Komentarze
© Copyrights 2019 asta24.pl Agencja Interaktywna Sun Group