Koniec ptasiego problemu na łobżenickim cmentarzu. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na usunięcie gniazd gawronów, które brudziły pobliskie nagrobki. Nie oznacza to jednak wycinki drzew.
O ptasim problemie informowaliśmy w czerwcu. Gawrony upodobały sobie stare, cmentarne drzewa. To przeszkadzało odwiedzjącym nekropolię, bo ptaki brudziły odchodami znajdujące się poniżej pomniki. Ludzie zakrywali nagrobki ochronnymi foliami. Grupa parafian wysłała w tej sprawie petycję do burmistrza. Chcieli wycięcia drzew.
- Drzewa dają cień, ale są też niebezpieczne. Jak jest jakiś huragan, a się urwie gałąź, zniszczy pomnik, a ludzie mają wtedy spory wydatek. Faktycznie te groby są od wiosny do jesieni całe zabrudzone. Praktycznie co chwilę trzeba byłoby chodzić i sprzątać. Drzewa przeszkadzają, ale ptaki też są potrzebne - mówią mieszkańcy Łobżenicy.
Po blisko pół roku, saga cmentarnych gawronów zdaje się zmierzać ku końcowi. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na płoszenie ptaków. Jest jednak jeden warunek. Odganianie gawronów może trwać jedynie do 15 marca.
- 3 drzewa, na których są gniazda mogą być usunięte wtedy, kiedy jest okres pozalęgowy. Czyli właśnie teraz od października do końca lutego - powiedział Józef Lewandowski, zastępca burmistrza Łobżenicy.
Tych informacji nie potwierdzają jednak urzędnicy RDOŚ. Drzewa mają pozostać. Twierdzą też, że w prawie jest zapis, który zezwala na usunięcie gniazd bez zgody inspektorów ochrony środowiska. Można to zrobić do końca lutego.
